Tak bardzo się ciesze, że mamy taką drużyną, że gra w niej Bartek i nie tylko..
Teraz podczas 3 weekendu rozgrywek nie przespalam ani jednej nocy, 3 kawy o 23 i hej ja xD
Może to smieszne ale jedyne co wywoluje u mnie łzy to pogrzeby.. i gra naszych siatkarzy oczywiscie to 2 w pozytywnym znaczeniu. Bartek jeśli to czytasz a też wątpie.. To ja myśle, że można podziwiać kogoś "za to jak odbija piłkę'- jak to powiedziałeś u Kuby w programie..
I Właśnie ja Cię za TO podziwiam..;)
ławeczka
samotna, ukryta pośród drzew parkowych,
świadek klęsk i zwycięstw, także pyrrusowych
i łez, i miłości...tej wariatki niezmiennej!
ławeczka, jak łoże, pośród nocy bezsennej.
miejsce odpoczynku, relaksu i marzeń,
swoisty konfesjonał, pośrodku zdarzeń,
jak niemy słuchacz, bez entuzjazmu, lub złości,
wysłucha cierpliwie, w swojej samotności.
skromna skarbnica rzeczy zagubionych,
dawno zapomnianych i tych porzuconych,
gdzie nie spojrzysz, są tu widoczne ich ślady,
o!...na poręczy... zastygł pocałunek blady!
czyjś uśmiech, jak liść, zwiądł i opadł nie w porę
i nieśmiały cień ust... ze spłoszonym kolorem
czerwieni. żal, co spływa słono, niepostrzeżenie,
zastyga białym kryształem w oparcia cieniu!
a tu, czyjeś serce... umarło, bez kochania,
bo nie zniosło...zatrutej goryczy rozstania
i słowa pełne znaczeń, porzucone, niestety...
to słowa nie dokończone, znużonego poety!
gdy usiądziesz przechodniu, chociażby na chwilę,
w jej ciszę wsłuchaj się i skup się na tyle,
by móc tą chwilą, dla duszy wytchnienia,
poczuć szczęścia rozkosz, twego istnienia!
autor wiersza Zofia Szydzik
fotografia piękna aż korciło wkleić wiersz :)))